Długo wahałem się czy umieścić nagranie z tego zajścia. Doszedłem jednak do wniosku że jest ono aż tak wulgarne że nie ma sensu je upubliczniać. Ten człowiek zasługuje na potępienie a nie na nabijanie licznika odwiedzin.






Efektem tego zajścia było wezwanie policji. Uporała się ona sprawnie z osobnikiem, którego nie mam szacunku nazwać sanoczaninem. Co do samej policji i interwencji funkcjonariuszy to należy się im pochwała zarówno za zatrzymanie "chama" jak również za ich stosunek do osób wzywających interwencji.

Pewien niedosyt pozostawia czas jaki przyszło czekać na interwencje, a który przebiegał w atmosferze krzyków i przekleństw wydobywających się z gęby autora incydentu. Dziwi fakt że brak było w pobliżu patroli Straży Miejskiej. Bądź co bądź rozpoczynała się impreza masowa i moim skromnym zdaniem powinna być ona pod wzmożoną uwagą służb porządkowych. Przy czym zaznaczam że nie mam pretensji do ich funkcjonowania.

Po odwiezieniu przez policję "krzykacza" z rynku pozostało po nim tylko niemiłe wspomnienie. Pytanie tylko kiedy znowu zmiesza kogoś z błotem? Jak długo Ja, Sanoczanin będę zmuszony znosić go w miejscach publicznych do których powinien mieć ograniczony dostęp. Fakt że nie jest on agresywny w sensie cielesnym i jeszcze nikogo nie uderzył nie oznacza że nie stanowi zagrożenia, chociażby dla kultury i dobrych obyczajów jakie panują wśród sanockiego społeczeństwa. W dobie gdzie za powiedzenie głośniej ku*** mać trzeba się liczyć z mandatem w wysokości kilkuset złotych takie występki powinny być surowo egzekwowane prawnie. Myślę że jest to nie tylko moja opinia i Ty drogi czytelniku zapewne zgodzisz się ze mną. Albo i nie.... Ocenę, po obejrzeniu nagrania pozostawiam Tobie.
5 komentarze:
slyszalem o nim, podobno nawet rozruby w kosciela potrafi zrobic
za jaja bym go powiesil
Ja osobiście miałam z nim kilka nieprzyjemnych zajść i powiem szczerze że nie cierpię tego człowieka.
gość jest chory! powinni go zamknąć na jakieś leczenie... na razie jest jeszcze nie groźny, ale rzucanie szklaną butelką to już nie przelewki (butelka jest nawet widoczna na jednym ze zdjęć), w ogródku były dzieci.
Jedyną pożyteczną rzeczą na co było go stać, to przekazanie swojego ciała po śmierci do Akademii Medycznej, celem badań. I przekazał, bo nasz sanocki CHAM nie żyje już:)
Prześlij komentarz